Beatlesi przyjechali z Berlina. Razem z Łosiem (dzięki, dzięki! : *). Kluczyk to też prazent, od Fotografki :*. Kamizelka - secondhandowa, tak jak i kwiecista spódnica w roli sukienki. Nieodłączne trampki nołnejmowe, okulary z pepco. Lubię taką ubraniową prościznę. Pogoda ostatnio całkiem sympatyczna, pełne słońca dni, spędzane w ulubionych miejscach..no, wakacyjny nastrój już (prawie) w pełni! :)