Pomysł na broszkę zainspirowany tymi kolczykami Morven.
A tu więcej zdjęć. 1 i 2 z muzeum figur woskowych, 3 to międzyzdojski park, który przywodzi na myśl ogrody Królowej Kier, a na 4 mój kot-doniczka. Co prawda nie jest w fioletowo-rózowe paski, ale i tak przypomina mi tego alicjowego ;> Reszta fotek to "backstage" i inne bonusy.
PS. Pozdroowienia dla Magdalenki :)
[Aby powiększyć zdjęcia - kliknij.]
bluza - sh
broszka - hand made
spodnie - no name
kopertówka - vintage
trampki - no name
królik - włsność fotografa :*
Domyślałam się, ze ten motyw pojawi się na kilku blogach :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z królikiem!
plus za kroliczka i zegar ;0
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, a królik jest wspaniały.
OdpowiedzUsuńmasz rację. dużo dziewczyn wpadło na pomysł z Alicją. fajne fotki i tak...
OdpowiedzUsuńbroszka cudo, królik bardzo naturalistyczny;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia . : >
OdpowiedzUsuńKocham Twój uśmiech !
wyglądasz uroczo, jednak zbyt mało Alicjowo dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńFajne, luźne nawiązanie do Alicji. Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńmasz wspaniały styl, ale niestety dodajesz do każdego zestawu trampki ;( chciałabym cię zobaczyć w koturnach... mmm^^ miodzio ;p
OdpowiedzUsuń