łikendłikend.
- odpoczywamy.
legginsy (h&m) i ogromniasty sweter (sh), w którym jestem bezwarunkowo zakochana sprezentowane przez moją kuzynkę. Cekinowe cośbyło kiedyś paskiem, a 'serferski tiszert' to dosyć stary łup, ale jego również uwielbiam.
oprócz ubrań przytaszczyłam też wczoraj do domu mnóstwo pomocy naukowych i w którymś numerze "Cogito" pomiędzy arkuszami maturalnymi znalazłam artykuł o szafiarkach.
Ten sweter jest cudowny ! ; D
OdpowiedzUsuńSweter ekstra :D
OdpowiedzUsuńRozumiem, że to taki podomowy outfit ?
ładny sweter
OdpowiedzUsuńPatrząc na Ciebie, zimowe wieczoru nabierają smaku:) Chillout rules
OdpowiedzUsuńdziekuję Wam :)
OdpowiedzUsuńvogueempire: w tym kontekście owszem, ale zdarza mi się wyjść tak również 'do ludzi' ; p
Bardzo ciepła stylizacja, to znaczy miła dla oka, swobodna. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuń